Freeze
Gracz
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 12:50, 08 Lis 2006 Temat postu: Mała recenzja :) |
|
|
Gothic I - wspaniała i innowacyjna gra. Na początku tworzona z myślą tylko o Niemczech. Jak się później okazało, u naszych zachodnich sąsiadów nastała era Gothica. Piranha Bytes zadwolone popularnością swojego dzieła, jak najszybciej wystartowało z pracami nad sequelem (było to jednakże w planach, wystarczy spojrzeć na zakończenie GI). Tak doszło do powstania epicznego dzieła - Gothic II.
Jak zapewniają autorzy, w GII można grać wcześniej nawet nie słyszeć o GI. Oczywiste jest, że ci, którzy ukończyli pierwszą część, będą zagłębieni w fabułę i świat. W intrze widzimy co stało się po wypędzeniu demona Śniącego do innego wymiaru. Bezimienny bohater pokonując ogromną bestię spowodował trzęsienie ziemi, które zniszczyło prawie cała świątynię, a on sam został pogrzebany pod gruzami. Dzięki temu padła także magiczna bariera, otaczająca całą kolonię. Pogromca potwora trwał tak uwięziony pod głazami sporo czasu, a przy życiu utrzymywała go tylko jego magiczna zbroja. Przez ten czas stracił prawie całą siłę i 'zapomniał' o swoich umiejętnościach (tak oto z tego problemu wywiązali się twórcy - chodzi o niemożność importowania postaci z GI). Nasz bohater będąc na granicy życia i śmierci (bardziej w stronę śmierci) został w ostatniej chwili uratowany przez Xardasa, swego znajomego maga. Nekromanta Xardas sprowadził go teleportem do swojej wieży, jednak podczas 'transportu' została zniszczona zbroja, a oręż Uriziel pozostał na miejscu destrukcji (pod głazami w Świątyni Śniącego). Nasz wybawca nie bawi się w klocki i od razu wysyła nas na poważną misję (hmm... samobójczą?), mamy znaleźć, zdobyć i dostarczyć mu magiczny amulet Oko Innosa. Podobno ten artefakt pomoże nam w walce ze smokami. Owszem, w GII głównym problemem będą smoki. A na swojej drodze spotkasz jeszcze wielu starych przyjaciół...
Możemy przyłączyć się do trzech głównych gildii (swoistych obozów z pierwszej części). Zostaniemy: strażnikiem (później paladyn), najemnikiem (później łowca smoków) oraz nowicujszem (później Mag Ognia). Paladyni stacjonują w mieście Khorinis, są wysłannikami króla, a ich zadaniem jest zebranie jak największej ilości rudy z Górniczej Doliny. Tak jak w Starym Obozie panuje tam porządek (jedynym wyjątkiem może być port), miasto ma dostęp do morza, a na całej wyspie znajduje się tylko jeden statek - galeon paladynów. Strażnicy i paladyni strzegą miasta i walczą ku chwale Innosa, a także służą Magom Ognia. Paladyn jest dobry w walce mieczem i jednocześnie może wykorzystywać specjalne runy paladyna, dostępne tylko dla nich. W Khornis są także farmy, które dostarczają miastu pożywienia, chłopi (farmerzy) muszą zbierać swoje plony i dawać w darze strażnikom, w zamian dostają tylko marną ochronę. Niektórzy farmerzy zbuntowali się. Pierwszym przywódcą "powstania" był Onar, zagospodarował swój majątek ziemski i zaczął przyjmować do siebie innych zbuntowanych. Po upadku bariery, wszyscy uciekli z kolonii i dotarli do Khorinis, przybyli także najemnicy z Nowego Obozu i większość zatrudniła się u Onara, zapewniając ochronę. Łowcy Smoków nie mają sobie równych w walce w zwarciu, są nieustraszonymi wojownikami. Trzecią gildią stanowią Magowie Ognia, egzystujący w górskim Klasztorze. Są oni wyznawcami Innosa, jak nie trudno się domyślić posługują się głównie magią (nie tylko ognia).
Świat Gothic II ma około 25 km2 (ponad 10 mil2), w każdym bądź razie jest trzy razy większy od tego z pierwszej części. Twórcy bardzo się napocili przy kreacji świata! Cała wyspa Khorinis zachwyca swoim wyglądem. Świat Gothic I był żywy również dlatego, że każdy NPC posiadał własne życie, zachowywał się bardzo realistycznie. Ta część została niesamowicie ulepszona w drugiej części. Ten, kto zagra po raz pierwszy w GII, będzie pod wielkim wrażeniem systemu życia NPCów. Nie stoją oni w jednym miejscu gapiąc się przed siebie przez całą grę, mają wiele zajęć oprócz wykonywanej pracy, np. mycie i czyszczenie, gotowanie, trening, granie na gitarze itd.. Reagują na cykl przechodzenia dnia w noc i odwrotnie, w nocy większość śpi, zbiera się w knajpie lub siedzi przy ognisku, a strażnicy w mieście mają nawet zmianę swojej warty. Nie opłaca się wchodzenie (bez pozwolenia) do każdej chaty, bo swój czyn można przypłacić życiem. Za każdy swój występek w mieście, płaci się określoną karę grzywny (stosowną do popełnionych przestępstw). NPCe są lepsi, jeszcze delikatniej oddziałują na bodźce i reagują automatycznie na wiele różnych sytuacji. Postacie mogące wpłynąć na rozgrywkę mają swoje unikalne imiona, także każdy ma do ciebie trochę inny stosunek (m.in. wpływają na to zewnętrzne sytuacje i czyny). Tym razem panie mogą więcej niż tylko mycie podłogi, czy latanie - precyzyjniej: bez żadnego wyjątku, kobiety mogą wykonywać te same czynności, co mężczyźni (oprócz sikania na stojąco ). Wszystkich NPCów jest ponad 400 (!) i każdy ma coś do powiedzenia.
Ukończenie gry za pierwszym razem powinno zająć od 40 do 70 godzin grania (wpływa na to wiele czynników, np. przechodzenie zadań pobocznych). Zleceń będziemy mieć od groma. Nie musisz koniecznie od razu wykonywać każdego zadania, możesz z jakimś poczekać nawet do przedostatniego rozdziału, tyle że niektóre trzeba zrobić aby pchnąć fabułę do przodu. W wielu zadaniach jest więcej niż jedna droga prowadząca do ich wykonania. Wiele zależy także od gildii, bo np. najemnik, czy łowca smoków nie może bezkarnie wchodzić do rycerskich sal i pokoi (choćby w zamku), a mag i paladyn mogą zrobić to w każdej chwili, jest wiele podobnych przykładów, oczywiście nie tylko ze szkodą dla najemników. Powinieneś próbować wykonać jak najwięcej zadań i nie tylko dla przedmiotów i doświadczenia, ponieważ NPCe mogą później zaoferować więcej informacji. Niektórzy NPCe są nieśmiertelni, nieraz tylko przez jakiś czas. Nie należy każdego lepszego zabijać, bo później może się okazać, że będą potrzebni. Aha, jest jedna lekko kontrowersyjna rzecz. Kiedyś nawet nie domyślałem się, że takie coś może znaleźć się w GII. O co chodzi? Autorzy umieścili w porcie fajny burdelik o nazwie "Czerwona latarnia" , rzadko widuję w grach bohatera i kobietę razem w łóżku oprawionych do tego "efektownym" filmikiem, a to wszystko jedynie za 50 sztuk złotych monet .
Niewiele jest gier RPG, w których KAŻDA kwestia dialogowa NPC wypowiadana jest przez aktora. W Gothic II wszystkie zdania są wypowiadane "na głos" i nie trzeba czytać przebiegu rozmów. Niemożliwe jest zatrudnienie pięciuset voice-aktorów, którzy podłożyliby swoje głosy. Dlatego niekiedy podczas gry będziemy spotykać tych samych aktorów, ale na szczęście próbują zmieniać tonację i barwę głosu i brzmią nieco inaczej. Do głosu Bezimiennego przyzwyczailiśmy się już w pierwszej części. Pojawiły się jednak zarzuty jego bezuczuciowości.
Muzyka została skomponowana przez Kai Rosenkranza, tego samego, którego twórczość słyszeliśmy już w Gothic I. Zmienia się automatycznie podczas walki, jest różnorodna i wspaniale wcina się w atmosferę rozgrywki. Gdy skończysz grać po dwunastu godzinach, motyw przewodni z Khorinis będzie trwał dalej w twoim umyśle . W nocy, gdy wejdziesz do ciemnego lasu, nie masz pojęcia co cię tam czeka i jeśli nie jesteś uzbrojony, twoja klęska będzie nieunikniona - to wszystko doprawiają jeszcze efekty dźwiękowe życia lasu (nocą), tj. wycie wilków, hukanie sów itp.. Wpływa to na wielką atmosferę. Przy wyborze kontynuowania wędrówki nocą, lepiej pójść położyć się na wyrko, przynajmniej wtedy, gdy nie jesteś jeszcze superbohaterem.
Czas na... grafikę. Gothic II używa mocno poprawionego silnika swojego starszego brata. Engine trochę się już postarzał i wymagał kapitalnego remontu, Piranha Bytes usprawniła go tak, że świat w drugiej części wygląda o wiele lepiej. Każda tekstura jest wykonana z wielką dbałością o szczegóły, a modele postaci i przedmiotów są ładniejsze. Na uwagę zasługuje galeon paladynów, który w porcie wygląda niesamowicie, trzeba to samemu zobaczyć. W opcjach graficznych mamy możliwość regulowania zasięgu widoku (dystansu), nie polecam ustawiania go na maksa (przy 256 MB pamięci), szczególnie w mieście, gdzie nieraz gra może porządnie się ciąć. Jednak widoki są przepiękne. Wreszcie możemy zobaczyć realistyczną mgłę, która zazwyczaj unosi się nad stawami i bagnami, o wiele lepiej wygląda też woda. W GII mamy wyższe rozdzielczości tekstur. Efektownie wygląda przejście dnia w noc, deszcz itp., ale najbardziej podobało mi się niebo. Doszły również nowe efekty zaklęć, a starsze poprawiono. W całym świecie zobaczymy 50-100 tekstur twarzy (trochę wziętych z Gothic I). Ludzie i potwory mają nowe animacje. Promienie słoneczne przechodzą przez powierzchnię wody, a w morzu pływają duże ryby. Zważywszy na starszy już Engine, programiści spisali się świetnie.
W ciasnych pomieszczeniach kamera może sprawiać pewne problemy. Gdy stoi się przy drzewie, to jego gałęzie (liście, igły) zasłaniają cały widok, najlepszym rozwiązaniem byłoby to z Dungeon Siege'a. Na szczęście kamerę można przybliżać i oddalać. Jest także możliwość przełączenia się do pierwszej perspektywy (FPP), jednak mi o wiele bardziej odpowiada TPP, poza tym w pierwszej osobie nie można walczyć. Ulepszono także system kolizji, ale zdarzają się jeszcze takie kwiatki jak zablokowanie się w kamieniach.
Doładowywane obszary na tym wielkim obszarze są tylko dwa, pierwszy, gdy przechodzimy do Górniczej Doliny i drugi, gdy w ostatnim rozdziale wypływamy na wyspę Irdorath. Do płynnego działania to wszystko potrzebuje minimum GeForce 2, procek 2 GHz i 512 RAMu (szczególnie RAMu).
no może nie do końca "mała" ale cóż. . .
Skała będzie ze mnie dumny
Post został pochwalony 0 razy
|
|